Dzień dobry „Zajączki”, niestety nie możemy się zobaczyć w przedszkolu. Przygotowałam dla Was kilka zabaw. Zapraszam Was dziś na wiejskie podwórko. Na początek posłuchajcie opowiadania.

Wiejskie gospodarstwo Olga Masiuk
– Chciałbym mieszkać na wsi – powiedział Szczypior. – wieś jest lepsza niż miasto.
– Dlaczego? – zdziwiła się Zosia. – W mieście można chodzić do kina i jest więcej sklepów.
– Ale na wsi jest kino na podwórku – wykrzyknął Szczypior.
Jak to „kino na podwórku”? – zdziwiła się jeszcze bardziej osia.
– Tyle się dzieje, jak na filmie – wyjaśnił Szczypior. – Kiedy byłem u cioci w zeszłym roku, to akurat urodziła się mała krówka, cielaczek i był taki śmieszny i nie umiał stanąć na własnych nogach. Były jak patyczki.
– Naprawdę? Ale fajnie. A moja babcia kiedyś przyniosła mi do łóżka małe kurczaczki. Takie dwa śmieszne i tak robiły – tiu, tiu, tiu – i Elizka zaczęła naśladować małe kurczaczki.
– Wiecie co? Pobawmy się w wieś – zaproponował Szczypior. – Jedna osoba myśli, że jest jakimś zwierzątkiem, a inne mu zadaja pytania, żeby zgadnąć, jakim jest. Na przykład, czy masz ogon? Ale można odpowiadać tylko tak lub nie.
– Masz ogon? – zapytała więc szybko Elizka.
– Tak.
– Lubisz trawę?
– Tak.
– Robisz muuu?
– Tak – wciąż odpowiadał Szczypior.
– Jesteś krową! – krzyknęła Zosia.
– Nie – spokojnie opowiedział Szczypior.
– Jak to nie, przecież robisz muu. Proszę Pani on jest krową, a się nie chce przyznać – wrzasnęła Elizka.
– Nie jestem krową – oburzył się Szczypior.
Tak?! A kim jesteś? – spytała rozzłoszczona Zosia.
– Jestem cielaczkiem, tym, który urodził się u mojej cioci.
– Nie bawię się tak – oświadczyła Zosia. – Jak robisz muu, to jesteś krową. Jak robisz ko, ko, ko, ko, to jesteś kurą, jak chrum, chrum to świnią, I już. Koniec, kropka.
Po czym dziewczynka odwróciła się na pięcie i odeszła.
– A ja jestem cielakiem i robię muuu jak moja mama – oświadczył Szczypior i odszedł na drugą stronę.
– Na wsi jest bardzo wesoło. I rzeczywiści jak w filmie – zamyślił się Tup.

Przykładowe pytania do treści tekstu: Gdzie chciałby mieszkać Szczypior?; Co babcia Elizki przyniosła jej do łóżka?;  W co bawiły się dzieci? Jakie dźwięki wydają: krowa, świnia, kura?; Kim chciał być Szczypior?

Kilka zagadek z odgłosami różnych zwierząt.




Przywitajmy teraz nowy dzień razem z pewnym gospodarzem.

Poranek w wiejskiej zagrodzie – opowieść słowno ruchowa

Gospodarz wyszedł rano przed dom, przeciągnął się i szeroko ziewnął (przeciąganie się i ziewanie). Kogut ogłosił początek nowego dni (odgłos: kukuryku!) – czas nakarmić zwierzęta. Gospodarz wziął garść zboża i szerokim gestem rzucił je kurom (odwodzenie prawej/lewej ręki od siebie na zewnątrz). Kury głośno gdaczą (odgłos: ko, ko, ko). Następnie gospodarz udał się do stajni (marsz). Konie przywitały go radosnym parsknięciem (wprawienie warg w ruch przy energicznym wydychaniu powietrza). Każdemu rzucił sporą porcję siana (zamach rąk zza głowy) i pogłaskał na dzień dobry. Obok, w zagrodzie, głośno becząc, niecierpliwiły się barany (odgłos bee, bee, bee). Gospodarz otworzył bramę i wypuścił je na pastwisko (odwodzenie złączonych dłoni szeroko na boki). Zadowolone pobiegły skubać trawę (poruszanie się na czworakach). Ze stajni udał się do obory (marsz). Głodnym krowom na śniadanie podał paszę. Odpowiedziały mu głośnym muczeniem (odgłos: mu, mu, mu). Kiedy wszystkie zwierzęta były nakarmione, sam usiadł do śniadania (siad skrzyżny).

Na koniec troszkę się poruszajmy. Razem z pszczółkami pokażcie ile macie energii na cały dzień. 🙂